Home / Świadectwa nawrócenia  / Świadectwo ks. Adama Szustaka

Świadectwo ks. Adama Szustaka

Świadectwo, jakie składa ojciec Adam tylko pozornie jest historią jego życiowej drogi. Jak sam twierdzi, chciałby opowiedzieć o Bogu i tym w jaki sposób On działa z ludźmi i dla ludzi.

Na pytanie o powołanie, skąd wiedział, że ma być księdzem odpowiada:„Pan Bóg zrobił wszystko za mnie i dla mnie […] mam nadzieję że tak już zostanie”. Od początku wiedział, że będzie księdzem. Od dziecka. Jednak prawie 20 lat zajęło mu podjęcie tej jedynej i słusznej decyzji, jaką było wstąpienie na drogę kapłaństwa.

W wieku 16 lat uciekł z domu.. do zakonu, w którym chciał już pozostać do końca życia. Jednak był jeszcze zbyt młody, nie był pełnoletni więc piękna przygoda skończyła się tak szybko jak się zaczęła. Wrócił do domu, gdzie rodzice zakazali mu wszelkich form wiary. (Było ochrzczony, był u komunii i po bierzmowaniu, jednak poza tym nikt nie uczył go wiary i przykazań.)
Od tego wydarzenia w jego życiu pojawił się mrok i nieczystość na kilkanaście lat.

W klasie maturalnej znów powróciła myśl o tym, że musi coś zrobić ze swoim życiem, ze będzie księdzem i zamiast jechać do Krakowa „zdawać” na historię, pojechał do Częstochowy na egzaminy do seminarium. Został przyjęty, jednak wytrzymał w nim tylko rok. W międzyczasie, po pierwszym roku poznał dziewczyną, z która chciał założyć rodzinę, jednak wrócił na tygodniowe rekolekcje, które są obowiązkowe przed każdym rokiem w seminarium, z myślą, że to będzie znakomite zakończenie przygody z kapłaństwem. W czwartek, godz. 12.47 przed przyjęciem Komunii Świętej doznał objawienia, że wstąpi do zakonu Dominikanów i tak się stała. Po roku wstąpił do zakonu, zupełnie „w ciemno” bo nic o nim nie wiedział. Minął rok, przyszedł czas składania ślubów zakonnych i znów historia z zakochaniem, kolejny kryzys wiary.. Zastanawiał się czy składać śluby, czy nie, jednak je złożył, ale zaraz potem Szatan przypuścił swe ataki na księdza. Miał być lepszy, ale nie był; miał umieć się modlić, ale nie umiał.. kolejny rok oswajał się z myślą, że odchodzi z zakonu.

Aż nadszedł czas że brazylijscy rekolekcjoniści przyjechali na spotkanie z księżmi, co odmieniło serce Ojca Adama. „Pan Bóg wziął serce kamienne […] powymieniał i wsadził nowe.” Zrodził się nowy człowiek. Serdecznie zapraszam do wysłuchania całego świadectwa osobiście, ponieważ jest to naprawdę niewiarygodna opowieść, a jednak prawdziwa, dająca nadzieję każdemu z nas i przedstawiająca potęgę Boga.

Review overview
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest wyłączony.